Colosseo, Roma, 1500, Trefl
Piazza dei Miracoli, Pisa, 2000, Trefl
Słoneczniki, Van Gogh, 1000, Ravensburger - wspaniale się układało.
Wieczór w Wiedniu, 3000, Trefl - zabrały dużo więcej niż wieczór, ale efekt jest imponujący.
Zamek Neuschwanstein, Niemcy, 1000, Schmid - jedne z najbardziej upierdliwych, jakie przyszło mi układać ever.
Domek jakiś, Castorland, 2000 - fuj, okropnie się układało, puzzle cienkie jak papier...
Sahara, 1500, Trefl - o tyle fajne, że były z jakiegoś "lepszego", błyszczącego papieru, ale trudne.
Lunchtime atop a Skyscraper (Charles C. EBBETS, 1932r.), New York,
1000, Ravensburger - jedne z ulubionych
Stworzenie Adama, Michelangelo Buonarroti, 1000, Clementoni - chyba najszybciej ułożony przeze mnie 1000, rewelacyjne.
Tajemnicza zatoczka, 1500, Trefl
Góry Stołowe, Szczeliniec, 2000, Trefl.
Podsumowując krótko moje dotychczasowe układanie - zdecydowanie najlepiej układa mi się puzzle Ravensburgera i Clementoni, są świetne jakościowo, rewelacyjnie dopasowane i mają bardzo dobre odwzorowanie kolorów. Trefla układałam najwięcej, są przeciętne wg mnie - bardzo często jeden puzzel pasuje w kilka miejsc. Zaletą Trefla jest dobra dostępność i sporo obrazków.
Największa kicha - Castorland, papierowe, wkurzające, nie mówiąc o nienaturalnych rozmiarach.
Oczywiście to tylko część ułożonych przeze mnie puzzli, ale reszty nie mam zdjęć albo wiszą już u kogoś znajomego
Pozdrawiam!
, lakier - efekt końcowy b. dobry, szkoda, że nie wydali większej elementacji.