2000 Grafika
W kolorystyce zbliżony do Capinicka, którego ostatnio układałam - zresztą dlatego padło teraz na Emile Vernon.
Obraz śliczny, kolorystyka moja, ale układanie dało mi w kość: puzzle leżały i dojrzewały pod warstwą kurzu 2 miesiące z okładem, bo już nie mogłam na nie patrzeć (a prace zostały wstrzymane na etapie samych ułożonych rąk i róży u dekoltu). Nie to, że to trudny wzór, bo kolorystyka jest łatwa do rozróżnienia, ale raport mnie dobijał; wszystko pasowało wszędzie. W święta stwierdziłam, że trzeba z tym skończyć i podejść "po męsku"
do problemu. Od Mikołaja dostałam ogromny box 30 płyt: Hobbita plus Władcę Pierścieni - obie wersje rozszerzone, directors cut ; do tego mnóstwo materiałów dodatkowych z produkcji. Po świętach zaczęłam konsumować prezent i puzzle: film sobie leciał, a ja układałam puzzle nie patrząc na odcienie, ale tak jak wchodziły. No i ułożyło się dosyć szybko 
Potem tylko poprzekładam najbardziej rzucające się w oczy grupki puzzli, które nie pasowały kolorystycznie w odpowiednie miejsca i gotowe!
