Znowu będzie że się obijam zamiast zajmować się Poważnymi Puzzlami ale szans na ukończenie 8k w terminie konkursu malarskiego nie widzę, a zgłosić coś trzeba aby choć symbolicznie zaznaczyć swą obecność. Co prawda nie znalazłam w domu żadnej kredki ani ołówka, ale mam nadzieję że substytut może być
Puzzle bardzo łatwe, przyjemne i szybkie do ułożenia. Niestety obraz na puzzlach jest silnie obcięty w stosunku do oryginału i to ze wszystkich stron, a najbardziej z prawej (obcięty jest cały ten fragment z trzema liniami na dole, przez co również ucina się pierwszy łuk tej wielkiej falowanej linii).
Przed ułożeniem puzzli podjęłam próbę zrozumienia co autor miał na myśli i zapoznałam się z jego pracą "Punkt i linia a płaszczyzna". Uświadomiło mi to, że owszem, w tym szaleństwie jest metoda. Metoda, której nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem ale jakaś jest. Przykładowo, myślę że dla większości ludzi związek między kwadratem a kolorem czerwonym nie jest tak oczywisty i narzucający się jak według Kandyńskiego. Książkę polecam przeczytać, można się poczuć tak:
1000 Clementoni - Yellow-red-blue (W. Kandinsky)
Re: 1000 Clementoni - Yellow-red-blue (W. Kandinsky)
Puzzle fajniej wyglądają niż sam obraz Mają coś w sobie
Re: 1000 Clementoni - Yellow-red-blue (W. Kandinsky)
Moja wersja miała białą ramkę. Nie wiem w sumie które podejście mi bardziej odpowiada. Uciąć żeby się wymiary zgadzały czy dorobić ramkę, żeby zmieścić całość?
- Sunako1006
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 394
- Rejestracja: 18 kwietnia 2020, 15:44
- Lokalizacja: Kraków, Warszawa
Re: 1000 Clementoni - Yellow-red-blue (W. Kandinsky)
Najbardziej bym chciała żeby producenci puzzli robili po prostu puzzle w proporcjach obrazów, żeby nie trzeba było ich przycinać, rozciągać, dawać jednokolorowych pasów. Życzenie nierealne ale jednak przydałoby się coś pomiędzy standardowymi wymiarami, a panoramą i chociaż trochę dostosować.
I jak zwykle kolory są pozmieniane, lubię to nawet że popularne dzieła bywają w najróżniejszych wersjach, dopóki nie zobaczy się na żywo to nie jest się pewny gdzie jaki kolor powinien być
I jak zwykle kolory są pozmieniane, lubię to nawet że popularne dzieła bywają w najróżniejszych wersjach, dopóki nie zobaczy się na żywo to nie jest się pewny gdzie jaki kolor powinien być
Re: 1000 Clementoni - Yellow-red-blue (W. Kandinsky)
Wg mnie ten akurat obraz traci dużo na obcięciu. Przykładowo łuk w lewym dolnym rogu i gruby łuk w prawym górnym - w oryginale są ukazane w całości i niejako obramowują kompozycję, a po przycięciu to tak nie wiadomo za bardzo co to za kreski i co one tu robią. Wszystko zależy od obrazu. W przypadku np. pejzażu ucięcie niewielkiego fragmentu oczywiście też będzie odstępstwem od wizji artysty ale nie będzie mieć aż tak drastycznego wpływu na kompozycję jak w przypadku dzieła abstrakcyjnego, geometrycznego. Tutaj to niestety boli. Jakaś ramka od czapy też nie jest za przyjemna do układania no ale cóż. Standardowe wykrojniki mają stosunek boków ok. 5:7 a obrazy powstają w przeróżnych formatach, także nigdy nie będzie idealnie.
- Kotti32
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 2395
- Rejestracja: 08 października 2019, 15:52
- Lokalizacja: Siemanko :)
Re: 1000 Clementoni - Yellow-red-blue (W. Kandinsky)
Ale śliczne nie sądziłam, że malarstwo może być tak pięknie
2024: 64 obrazki - 55 298 elementów
2023: 200 obrazków - 200 014 elementów
2022: 160 obrazków - 158 372 elementy
2021: 111 obrazków - 117 892 elementy
2020: 116 obrazków - 119 710 elementów
2019: 15 obrazków - 17 840 elementów
2023: 200 obrazków - 200 014 elementów
2022: 160 obrazków - 158 372 elementy
2021: 111 obrazków - 117 892 elementy
2020: 116 obrazków - 119 710 elementów
2019: 15 obrazków - 17 840 elementów
Re: 1000 Clementoni - Yellow-red-blue (W. Kandinsky)
Popieram, że przy takich abstrakcyjnych kompozycjach przycinanie obrazu ma większy wpływ niż przy pejzażu. Swoją drogą ciekawe kiedy i dlaczego przyjął się standard 5:7.aer pisze: ↑15 kwietnia 2021, 19:01 Wg mnie ten akurat obraz traci dużo na obcięciu. Przykładowo łuk w lewym dolnym rogu i gruby łuk w prawym górnym - w oryginale są ukazane w całości i niejako obramowują kompozycję, a po przycięciu to tak nie wiadomo za bardzo co to za kreski i co one tu robią. Wszystko zależy od obrazu. W przypadku np. pejzażu ucięcie niewielkiego fragmentu oczywiście też będzie odstępstwem od wizji artysty ale nie będzie mieć aż tak drastycznego wpływu na kompozycję jak w przypadku dzieła abstrakcyjnego, geometrycznego. Tutaj to niestety boli. Jakaś ramka od czapy też nie jest za przyjemna do układania no ale cóż. Standardowe wykrojniki mają stosunek boków ok. 5:7 a obrazy powstają w przeróżnych formatach, także nigdy nie będzie idealnie.