Sklep z zabawkami

[Adelajda]

Stareńkie bo z 1981 roku puzzle od angielskiego kramu (wciąż jeszcze gdzieś tam kilka pudełek od nich leżakuje w mojej szafie). Wykrojnik typowo angielski, czyli schodkowy. Widać na nich upływ czasu , spłowiały z lekka kolory, obrazek na pudełku tradycyjnie ciut przesunięty, no i ten "zapaszek" stęchlizny...na szczęście okazały się kompletne. Jednak chyba będę ostatnim ich układaczem...chyba żeby ktoś bardzo chciał, to mogę odstąpić. . Bo układało się całkiem nieźle i szybko 1000 elementów , układanie zakończone 09.02.2021

[Berry]

Kreska i kolory ilustracji piękne! i jak tu akceptować taki "zapaszek"?

[edorka]

Bardzo ładny obrazek, jak pisze Berry - kreska i kolory przywołują wspomnienia dawnych ilustracji.
Nie wiem jaki to typ zapaszku - bo sa różne
Grzyba i pleśni nie warto trzymać, reanimowane perfurami nie toleruję, śmierdzą poczwórnie, pozostałe - można próbować wietrzyć.

[Adelajda]

Kreska i kolory ilustracji piękne! i jak tu akceptować taki "zapaszek"?

Tak trochę kojarzą mi się z "kreską" Antona Piecka. Właśnie ten "zapaszek" spowodował, zaniechania dalszych zakupów w "Kramie" , ale wcześniej kupiłam kilka pudełek i wciąż je co jakiś czas wyciągam , no bo jak już kupiłam , to trzeba ułożyć...

[Adelajda]

Bardzo ładny obrazek, jak pisze Berry - kreska i kolory przywołują wspomnienia dawnych ilustracji.
Nie wiem jaki to typ zapaszku - bo sa różne
Grzyba i pleśni nie warto trzymać, reanimowane perfurami nie toleruję, śmierdzą poczwórnie, pozostałe - można próbować wietrzyć.

Właśnie te "wywietrzyłam" na tyle że udało mi się je ułożyć, ale, chociaż mi żal niektórych wzorów, już tam nie kupuję .Nigdy nie wiadomo na jaki zapaszek trafisz...

[Berry]

Kreska i kolory ilustracji piękne! i jak tu akceptować taki "zapaszek"?

Tak trochę kojarzą mi się z "kreską" Antona Piecka. Właśnie ten "zapaszek" spowodował, zaniechania dalszych zakupów w "Kramie" , ale wcześniej kupiłam kilka pudełek i wciąż je co jakiś czas wyciągam , no bo jak już kupiłam , to trzeba ułożyć...

Dokładnie podobny styl kreski do Antona Piecka, za to kolory całkiem odmienne

[edorka]

Bardzo ładny obrazek, jak pisze Berry - kreska i kolory przywołują wspomnienia dawnych ilustracji.
Nie wiem jaki to typ zapaszku - bo sa różne
Grzyba i pleśni nie warto trzymać, reanimowane perfurami nie toleruję, śmierdzą poczwórnie, pozostałe - można próbować wietrzyć.

Właśnie te "wywietrzyłam" na tyle że udało mi się je ułożyć, ale, chociaż mi żal niektórych wzorów, już tam nie kupuję .Nigdy nie wiadomo na jaki zapaszek trafisz...

No ja tam kupiłam pory roku.... smrodek jak ta lala (ewidentnie zalane i reanimowane...) - wszystkie z nieciekawymi przebarwieniami na spodzie i śmierdzące mimo wietrzenia, a jeden z zestawów w 1/4 zapuchnięty, puzzle zniszcozne, a jak po dłuższych dyskusjach jej odesłałam, to mi napisała, że raptem 2 puzzle uszkodzone . O kulturze komunikacji nie wspomnę, więc mimo, ze miewa naprawde fajne obrazki, już tej pani dziękuję. Szkoda kasy, czasy i nerwów.

[Adelajda]

Kreska i kolory ilustracji piękne! i jak tu akceptować taki "zapaszek"?

Tak trochę kojarzą mi się z "kreską" Antona Piecka. Właśnie ten "zapaszek" spowodował, zaniechania dalszych zakupów w "Kramie" , ale wcześniej kupiłam kilka pudełek i wciąż je co jakiś czas wyciągam , no bo jak już kupiłam , to trzeba ułożyć...

Dokładnie podobny styl kreski do Antona Piecka, za to kolory całkiem odmienne

Tak, u Piecka w kolorach więcej stonowania. Mam kilka "Piecków" w kolejce, na szczęście nie kupione w Kramie i nie waniające

[Adelajda]

Bardzo ładny obrazek, jak pisze Berry - kreska i kolory przywołują wspomnienia dawnych ilustracji.
Nie wiem jaki to typ zapaszku - bo sa różne
Grzyba i pleśni nie warto trzymać, reanimowane perfurami nie toleruję, śmierdzą poczwórnie, pozostałe - można próbować wietrzyć.

Właśnie te "wywietrzyłam" na tyle że udało mi się je ułożyć, ale, chociaż mi żal niektórych wzorów, już tam nie kupuję .Nigdy nie wiadomo na jaki zapaszek trafisz...

No ja tam kupiłam pory roku.... smrodek jak ta lala (ewidentnie zalane i reanimowane...) - wszystkie z nieciekawymi przebarwieniami na spodzie i śmierdzące mimo wietrzenia, a jeden z zestawów w 1/4 zapuchnięty, puzzle zniszcozne, a jak po dłuższych dyskusjach jej odesłałam, to mi napisała, że raptem 2 puzzle uszkodzone . O kulturze komunikacji nie wspomnę, więc mimo, ze miewa naprawde fajne obrazki, już tej pani dziękuję. Szkoda kasy, czasy i nerwów.

Nic dodać nic ująć, jestem dokładnie tego samego zdania nawet tam już nie zaglądam, żeby mi nie było bardziej żal

[Nisia]

Ostatnio przy okazji przeprowadzki i śmierdzącego papierosami materaca odkryłam coś takiego jak ozonator. Usunął smród z materaca i przy okazji z puzzli przesiąkniętych zapachem papierosów leżących w drugim pokoju. Ciekawe v czy na taki zapach też by pomógł

[Adelajda]

Ostatnio przy okazji przeprowadzki i śmierdzącego papierosami materaca odkryłam coś takiego jak ozonator. Usunął smród z materaca i przy okazji z puzzli przesiąkniętych zapachem papierosów leżących w drugim pokoju. Ciekawe v czy na taki zapach też by pomógł

Bardzo by się przydał, bo wietrzenie nawet długotrwałe średnio pomaga. Chyba że takie śmierdziuszki zacznę układać w masce ?

[Nisia]

Ostatnio przy okazji przeprowadzki i śmierdzącego papierosami materaca odkryłam coś takiego jak ozonator. Usunął smród z materaca i przy okazji z puzzli przesiąkniętych zapachem papierosów leżących w drugim pokoju. Ciekawe v czy na taki zapach też by pomógł

Bardzo by się przydał, bo wietrzenie nawet długotrwałe średnio pomaga. Chyba że takie śmierdziuszki zacznę układać w masce ?

Może to jest dobry biznes - kupić ozonator za kilka stówek i oferować usługę usuwania zapachów z puzzli

[Vicky]

Nie znam się na sztucznej chemii ale z jest tak, że to nie chodzi o zapach, tylko o zarodniki.
Jak grzyb wlezie w ścianę, ubrania, papier, to ni chu-chu, za nic się go nie pozbędziesz. W przypadku papieru (czyli puzzli) walka jest bezsensowna. Możesz tylko niepostrzeżenie przenieść grzyba na inne przedmioty. A wtedy to już jest kumulacja. Miałem od marivo raz pudełko z takimi puzzlami. Próbowałem choć trochę, ale nic nie dało. Poszły na śmietnik.

[Adelajda]

Nie znam się na sztucznej chemii ale z jest tak, że to nie chodzi o zapach, tylko o zarodniki.
Jak grzyb wlezie w ścianę, ubrania, papier, to ni chu-chu, za nic się go nie pozbędziesz. W przypadku papieru (czyli puzzli) walka jest bezsensowna. Możesz tylko niepostrzeżenie przenieść grzyba na inne przedmioty. A wtedy to już jest kumulacja. Miałem od marivo raz pudełko z takimi puzzlami. Próbowałem choć trochę, ale nic nie dało. Poszły na śmietnik.

To prawda, widziałam grzyba na ścianie u znajomych, masakra , żadne cud preparaty nie mogły na to poradzić nic . Nawet jak pomalowali ścianę, jakąś super kryjącą farbą, co to miała zlikwidować, a nie tylko przykryć . Po jakimś czasie znowu wylazł...

[Nisia]

Też się na tym nie znam i z tym ozonator to był pół żart, ale nie zdziwiłabym się, gdyby ozonator mógł zadziałać, bo on zabija wirusy i drobnoustroje. Ogólnie to przy działającym urządzeniu w pomieszczeniu nie mogą być żadne zwierzęta ani ludzie, bo można się zatruć i umrzeć (zatrucie podobne do zatrucia dwutlenku węgla).
Nie wiem więc czy grzyb by to przetrwał, ale ogólnie to używanie tego urządzenia wymaga sporo zabawy, z powodu wyżej wymienionego i dla jednego pudełka puzzli chyba nie warto (ale przyznam że mnie to ciekawi czy by działało).

EDIT: znalazłam coś takiego w internecie:

Jak wygląda proces ozonowania?
Po wtłoczeniu ozonu do pomieszczenia należy odczekać określony przez producenta czas, a następnie dobrze wywietrzyć wnętrze lub poczekać 2 godziny aż ozon samoistnie rozpadnie się do tlenu – tego, którym oddychamy. Jest to cały proces, który nie wymaga już dodatkowych czynności. W momencie, gdy ozon rozprzestrzenia się, niszczy wszystkie drobnoustroje, które znajdują się na powierzchniach ścian, mebli, i wszystkich przedmiotów – dobrze eliminuje także wirusy, które znajdują się w powietrzu. Ozonowanie ponadto niszczy zarodniki grzybów i pleśni, pozwalając na pozbycie się niechcianych zapachów. Czasami wnikają one w ściany i trudno pozbyć się ich samym wietrzeniem lub tradycyjnym myciem powierzchni.

[edorka]

Też się na tym nie znam i z tym ozonator to był pół żart, ale nie zdziwiłabym się, gdyby ozonator mógł zadziałać, bo on zabija wirusy i drobnoustroje. Ogólnie to przy działającym urządzeniu w pomieszczeniu nie mogą być żadne zwierzęta ani ludzie, bo można się zatruć i umrzeć (zatrucie podobne do zatrucia dwutlenku węgla).
Nie wiem więc czy grzyb by to przetrwał, ale ogólnie to używanie tego urządzenia wymaga sporo zabawy, z powodu wyżej wymienionego i dla jednego pudełka puzzli chyba nie warto (ale przyznam że mnie to ciekawi czy by działało).

EDIT: znalazłam coś takiego w internecie:

Jak wygląda proces ozonowania?
Po wtłoczeniu ozonu do pomieszczenia należy odczekać określony przez producenta czas, a następnie dobrze wywietrzyć wnętrze lub poczekać 2 godziny aż ozon samoistnie rozpadnie się do tlenu – tego, którym oddychamy. Jest to cały proces, który nie wymaga już dodatkowych czynności. W momencie, gdy ozon rozprzestrzenia się, niszczy wszystkie drobnoustroje, które znajdują się na powierzchniach ścian, mebli, i wszystkich przedmiotów – dobrze eliminuje także wirusy, które znajdują się w powietrzu. Ozonowanie ponadto niszczy zarodniki grzybów i pleśni, pozwalając na pozbycie się niechcianych zapachów. Czasami wnikają one w ściany i trudno pozbyć się ich samym wietrzeniem lub tradycyjnym myciem powierzchni.

Pytanie tylko - ile w tym marketingu i jazdy na fali Covida

[Nisia]

Też się na tym nie znam i z tym ozonator to był pół żart, ale nie zdziwiłabym się, gdyby ozonator mógł zadziałać, bo on zabija wirusy i drobnoustroje. Ogólnie to przy działającym urządzeniu w pomieszczeniu nie mogą być żadne zwierzęta ani ludzie, bo można się zatruć i umrzeć (zatrucie podobne do zatrucia dwutlenku węgla).
Nie wiem więc czy grzyb by to przetrwał, ale ogólnie to używanie tego urządzenia wymaga sporo zabawy, z powodu wyżej wymienionego i dla jednego pudełka puzzli chyba nie warto (ale przyznam że mnie to ciekawi czy by działało).

EDIT: znalazłam coś takiego w internecie:

Jak wygląda proces ozonowania?
Po wtłoczeniu ozonu do pomieszczenia należy odczekać określony przez producenta czas, a następnie dobrze wywietrzyć wnętrze lub poczekać 2 godziny aż ozon samoistnie rozpadnie się do tlenu – tego, którym oddychamy. Jest to cały proces, który nie wymaga już dodatkowych czynności. W momencie, gdy ozon rozprzestrzenia się, niszczy wszystkie drobnoustroje, które znajdują się na powierzchniach ścian, mebli, i wszystkich przedmiotów – dobrze eliminuje także wirusy, które znajdują się w powietrzu. Ozonowanie ponadto niszczy zarodniki grzybów i pleśni, pozwalając na pozbycie się niechcianych zapachów. Czasami wnikają one w ściany i trudno pozbyć się ich samym wietrzeniem lub tradycyjnym myciem powierzchni.

Pytanie tylko - ile w tym marketingu i jazdy na fali Covida

Z Covidem to akurat chyba nie ma zbyt wiele wspólnego, bo ani żadnego bum na to nie ma (raczej mało osób kojarzy o co chodzi), a ozonatora istniały wcześniej. Ale nie wiem ile w tym prawdy.

Z drugiej strony my mieliśmy urządzenie pożyczone od kolegi, który z ozonatora niejednokrotnie korzystał (ale raczej do usuwania silnych zapachów z samochodów i pomieszczeń) i chwalił go.

Ale zastanawiające jest, bo skoro to taka super technologia to czemu nie jest ogólnie znana?.. Niebezpieczna? Za droga? Jednak efekty nietrwałe?

[Nisia]

Ps. W sumie to o nietrwałości mogę się przekonać, bo puzzle, które zostały "odpapierosowane" pewnie u mnie trochę poleżą zanim je ułóżę

[Adelajda]

Ps. W sumie to o nietrwałości mogę się przekonać, bo puzzle, które zostały "odpapierosowane" pewnie u mnie trochę poleżą zanim je ułóżę

Jak się już doczekają swojej kolejki układania, to daj znać co z tą trwałością, to znaczy czy czuć te papierochy, czy rzeczywiście już nie.

[Nisia]

Ps. W sumie to o nietrwałości mogę się przekonać, bo puzzle, które zostały "odpapierosowane" pewnie u mnie trochę poleżą zanim je ułóżę

Jak się już doczekają swojej kolejki układania, to daj znać co z tą trwałością, to znaczy czy czuć te papierochy, czy rzeczywiście już nie.

Ok, zapisze sobie

[Wojciech]

Ale zastanawiające jest, bo skoro to taka super technologia to czemu nie jest ogólnie znana?.. Niebezpieczna? Za droga? Jednak efekty nietrwałe?

Ależ jest ogólnie znana i stosowana. Na przykład do odgrzybiania klimatyzacji w samochodach. Polega to właśnie na ozonowaniu układu wentylacyjnego w aucie.

Myślę że w przypadku puzzli też by się sprawdziło. Nie trzeba kupować ozonatora, wystarczy podjechać do zaprzyjaźnionego warsztatu. Na puzzlach osobiście nie miałem potrzeby sprawdzać, ale w przypadku innych rzeczy, działa bardzo dobrze.

[Nisia]

Ale zastanawiające jest, bo skoro to taka super technologia to czemu nie jest ogólnie znana?.. Niebezpieczna? Za droga? Jednak efekty nietrwałe?

Ależ jest ogólnie znana i stosowana. Na przykład do odgrzybiania klimatyzacji w samochodach. Polega to właśnie na ozonowaniu układu wentylacyjnego w aucie.

Myślę że w przypadku puzzli też by się sprawdziło. Nie trzeba kupować ozonatora, wystarczy podjechać do zaprzyjaźnionego warsztatu. Na puzzlach osobiście nie miałem potrzeby sprawdzać, ale w przypadku innych rzeczy, działa bardzo dobrze.

Trzeba najpierw mieć zaprzyjaźniony warsztat.

Nie mam samaochodu, może dlatego nie znam za bardzo tej technologii

[Wojciech]

Trzeba najpierw mieć zaprzyjaźniony warsztat.

Albo kolege który zajmuje się serwisem klimatyzacji.

[edorka]

Ale zastanawiające jest, bo skoro to taka super technologia to czemu nie jest ogólnie znana?.. Niebezpieczna? Za droga? Jednak efekty nietrwałe?

Ależ jest ogólnie znana i stosowana. Na przykład do odgrzybiania klimatyzacji w samochodach. Polega to właśnie na ozonowaniu układu wentylacyjnego w aucie.

Myślę że w przypadku puzzli też by się sprawdziło. Nie trzeba kupować ozonatora, wystarczy podjechać do zaprzyjaźnionego warsztatu. Na puzzlach osobiście nie miałem potrzeby sprawdzać, ale w przypadku innych rzeczy, działa bardzo dobrze.

Jest tylko jedno ale... układ klimatyzacyjny samochodu nie jest z tektury