1000 Piatnik - Korki do wina
- mystique
- Trzeci stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 lutego 2016, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
1000 Piatnik - Korki do wina
Dzień 1
Puzzle i wino. Wino i puzzle. Połączenie idealne. Dwie miłości.
Co może pójść nie tak?
Początek problemów zwiastowało już same podejście. Mianowicie, mimo sporego (chyba) doświadczenia w układaniu puzzli, pozwoliłem sobie na dość lekceważące podejście z uwagi na liczbę elementów. Zawsze układałem obrazy 3000+, jak zatem przejmować się takim maluszkiem?
Rzeczywistość, szybko sprowadziła na ziemię.
Ułożyłem ramkę. Sukces. Zajęło mi to cały wieczór, ale patrząc na masę identycznych wówczas elementów, ze zgrozą patrzyłem na perspektywę kolejnych dni.
Puzzle i wino. Wino i puzzle. Połączenie idealne. Dwie miłości.
Co może pójść nie tak?
Początek problemów zwiastowało już same podejście. Mianowicie, mimo sporego (chyba) doświadczenia w układaniu puzzli, pozwoliłem sobie na dość lekceważące podejście z uwagi na liczbę elementów. Zawsze układałem obrazy 3000+, jak zatem przejmować się takim maluszkiem?
Rzeczywistość, szybko sprowadziła na ziemię.
Ułożyłem ramkę. Sukces. Zajęło mi to cały wieczór, ale patrząc na masę identycznych wówczas elementów, ze zgrozą patrzyłem na perspektywę kolejnych dni.
Ostatnio zmieniony 11 lipca 2019, 22:18 przez mystique, łącznie zmieniany 1 raz.
denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za głupotę innych (:
http://poukladany.blogspot.com/
http://poukladany.blogspot.com/
- mystique
- Trzeci stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 lutego 2016, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Dzień 2
Muszę przyznać, że początki pracy niezbyt nastrajały optymizmem. Widząc, co się dzieje, reagując na niemoc, zacząłem znajdować powtarzające się korki, zebrałem też kilka charakterystycznych elementów i natychmiast próbowałem je przypisać w miarę dokładnie do docelowego miejsca.
Spostrzeżenie - nigdy aż tak bardzo nie polegałem na obrazku. Oprócz ostatnich dwóch dni układania, właściwie było to ciągłe "studiowanie" obrazu.
Muszę przyznać, że początki pracy niezbyt nastrajały optymizmem. Widząc, co się dzieje, reagując na niemoc, zacząłem znajdować powtarzające się korki, zebrałem też kilka charakterystycznych elementów i natychmiast próbowałem je przypisać w miarę dokładnie do docelowego miejsca.
Spostrzeżenie - nigdy aż tak bardzo nie polegałem na obrazku. Oprócz ostatnich dwóch dni układania, właściwie było to ciągłe "studiowanie" obrazu.
Ostatnio zmieniony 11 lipca 2019, 22:19 przez mystique, łącznie zmieniany 1 raz.
denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za głupotę innych (:
http://poukladany.blogspot.com/
http://poukladany.blogspot.com/
- mystique
- Trzeci stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 lutego 2016, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Dzień 3
Niemoc niemocą, trzeba było wziąć się do pracy. Dopiero teraz oswoiłem się z obrazem, zacząłem automatycznie kojarzyć wyciągane elementy (oczywiście, małą część z nich...), zatem można powiedzieć, że zaczęła się zabawa!
Niemoc niemocą, trzeba było wziąć się do pracy. Dopiero teraz oswoiłem się z obrazem, zacząłem automatycznie kojarzyć wyciągane elementy (oczywiście, małą część z nich...), zatem można powiedzieć, że zaczęła się zabawa!
Ostatnio zmieniony 11 lipca 2019, 22:19 przez mystique, łącznie zmieniany 1 raz.
denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za głupotę innych (:
http://poukladany.blogspot.com/
http://poukladany.blogspot.com/
- mystique
- Trzeci stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 lutego 2016, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Dzień 4
Coś z tego ślamazarnego dłubania zaczęło się wyłaniać. Zaznaczę, że puzzle układam wieczorami (np. 21-2, oczywiście ze sporą liczbą przerw). Tego dnia nie dołożyłem żadnego elementu przez ponad godzinę, natomiast potem nastąpił wyraźny zwrot akcji.
Coś z tego ślamazarnego dłubania zaczęło się wyłaniać. Zaznaczę, że puzzle układam wieczorami (np. 21-2, oczywiście ze sporą liczbą przerw). Tego dnia nie dołożyłem żadnego elementu przez ponad godzinę, natomiast potem nastąpił wyraźny zwrot akcji.
Ostatnio zmieniony 11 lipca 2019, 22:19 przez mystique, łącznie zmieniany 1 raz.
denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za głupotę innych (:
http://poukladany.blogspot.com/
http://poukladany.blogspot.com/
- mystique
- Trzeci stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 lutego 2016, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Dzień 5
Wygląda na końcówkę? Nic bardziej mylnego. Cały czas praca z obrazem z pudełka, szukanie, niedowierzanie, nieskuteczność. To chyba pierwsze puzzle, podczas układania których cały czas miałem wrażenie, że stoję w miejscu. I nawet dokładanie kolejnych elementów nie poprawiało sytuacji, bo wciąż byłem zdziwiony, że nie mogę sobie wypracować żadnego "systemu".
Spostrzeżenie: jw., od początku do końca niemal w ogóle nie było grupowania, sortowania, rozdzielania. Poszczególne elementy potrafiły się różnić wszystkim. Najciemniejszy element łączy się z bardzo jasnym. Specyfika tych puzzli to - wiem, ta uwaga będzie szalenie odkrywcza - poziome linie. Zatem często połączenia elementów pokrywały się z granicą pomiędzy korkami.
Wygląda na końcówkę? Nic bardziej mylnego. Cały czas praca z obrazem z pudełka, szukanie, niedowierzanie, nieskuteczność. To chyba pierwsze puzzle, podczas układania których cały czas miałem wrażenie, że stoję w miejscu. I nawet dokładanie kolejnych elementów nie poprawiało sytuacji, bo wciąż byłem zdziwiony, że nie mogę sobie wypracować żadnego "systemu".
Spostrzeżenie: jw., od początku do końca niemal w ogóle nie było grupowania, sortowania, rozdzielania. Poszczególne elementy potrafiły się różnić wszystkim. Najciemniejszy element łączy się z bardzo jasnym. Specyfika tych puzzli to - wiem, ta uwaga będzie szalenie odkrywcza - poziome linie. Zatem często połączenia elementów pokrywały się z granicą pomiędzy korkami.
Ostatnio zmieniony 12 lipca 2019, 02:12 przez mystique, łącznie zmieniany 2 razy.
denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za głupotę innych (:
http://poukladany.blogspot.com/
http://poukladany.blogspot.com/
- mystique
- Trzeci stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 lutego 2016, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Dzień 6
Tak, nadal praca z obrazkiem. Dlaczego? Bo większość charakterystycznych elementów już dawno leży na podłodze.
Pozornie nie ma zbyt wielkiej różnicy w stosunku do poprzedniego dnia, a jednak swoje miejsca znalazły elementy, które "chodziły" za mną już od kilku dni. Widać perspektywę finiszu!
Tak, nadal praca z obrazkiem. Dlaczego? Bo większość charakterystycznych elementów już dawno leży na podłodze.
Pozornie nie ma zbyt wielkiej różnicy w stosunku do poprzedniego dnia, a jednak swoje miejsca znalazły elementy, które "chodziły" za mną już od kilku dni. Widać perspektywę finiszu!
Ostatnio zmieniony 11 lipca 2019, 22:20 przez mystique, łącznie zmieniany 1 raz.
denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za głupotę innych (:
http://poukladany.blogspot.com/
http://poukladany.blogspot.com/
- mystique
- Trzeci stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 lutego 2016, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Dzień 7
Nie mogłem czekać do wieczora i korzystając z wolnego dnia, zaatakowałem już rano. "Skończę przed śniadaniem" okazało się trwać tyle, że jednak przerwa na zakupy i śniadanie była konieczna. (:
W końcu "hurtowo" dopasowywałem elementy wg ułożonego już obrazu, choć i tak kilka razy trzeba było się wspomóc obrazkiem z pudełka.
Epilog
Na pewno było to jedno z najciekawszym doświadczeń puzzlowych (uprzedzając dziwne komentarze: układam zwykle 3000, 4000, zapewne z kilkanaście obrazów w życiu). Dużo mojego układania to "gra w statki" - wiersz, kolumna, strzał; praca z gotowym obrazkiem z pudełka. Po raz pierwszy niczego nie sortowałem po kształcie, barwie, motywie.
To na pewno obraz, który bardzo postraszył na początku, zadziwił brakiem widocznych postępów (takie miałem wrażenie), a potem nagłe zakończenie.
Część czasu poświęcona była po prostu "oswajaniem się" z elementami, z obrazem. Były momenty, kiedy poznawałem element w pudełku po jakiejś półmilimetrowej kropce i wiedziałem dokładnie, gdzie ma swoje miejsce.
Dla równowagi dodam, że miałem też ułożone korki, których miejsca nie widziałem nigdzie. Zgodnie z podejrzeniem, były pod "malutkim" logo Piatnik.
Polecam. Nawet lubiącym większe obrazy. Bardzo specyficzne! (:
PS.
Te wspaniałe puzzle kupiłem za grosze od osoby, która już obrazek ułożyła. Zawsze wtedy trzeba wierzyć właścicielce/właścicielowi, że są kompletne (w tym wypadku bym się załamał na koniec...).
Wniosek - wymieniajcie się, kupujcie, sprzedawajcie. Powyższe również oferuję na wymianę na coś większego (dopłacę). Zamieszczę informację w stosownym miejscu.
Nie mogłem czekać do wieczora i korzystając z wolnego dnia, zaatakowałem już rano. "Skończę przed śniadaniem" okazało się trwać tyle, że jednak przerwa na zakupy i śniadanie była konieczna. (:
W końcu "hurtowo" dopasowywałem elementy wg ułożonego już obrazu, choć i tak kilka razy trzeba było się wspomóc obrazkiem z pudełka.
Epilog
Na pewno było to jedno z najciekawszym doświadczeń puzzlowych (uprzedzając dziwne komentarze: układam zwykle 3000, 4000, zapewne z kilkanaście obrazów w życiu). Dużo mojego układania to "gra w statki" - wiersz, kolumna, strzał; praca z gotowym obrazkiem z pudełka. Po raz pierwszy niczego nie sortowałem po kształcie, barwie, motywie.
To na pewno obraz, który bardzo postraszył na początku, zadziwił brakiem widocznych postępów (takie miałem wrażenie), a potem nagłe zakończenie.
Część czasu poświęcona była po prostu "oswajaniem się" z elementami, z obrazem. Były momenty, kiedy poznawałem element w pudełku po jakiejś półmilimetrowej kropce i wiedziałem dokładnie, gdzie ma swoje miejsce.
Dla równowagi dodam, że miałem też ułożone korki, których miejsca nie widziałem nigdzie. Zgodnie z podejrzeniem, były pod "malutkim" logo Piatnik.
Polecam. Nawet lubiącym większe obrazy. Bardzo specyficzne! (:
PS.
Te wspaniałe puzzle kupiłem za grosze od osoby, która już obrazek ułożyła. Zawsze wtedy trzeba wierzyć właścicielce/właścicielowi, że są kompletne (w tym wypadku bym się załamał na koniec...).
Wniosek - wymieniajcie się, kupujcie, sprzedawajcie. Powyższe również oferuję na wymianę na coś większego (dopłacę). Zamieszczę informację w stosownym miejscu.
denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za głupotę innych (:
http://poukladany.blogspot.com/
http://poukladany.blogspot.com/
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Te puzzle to istne samobójstwo!:)Gratuluję! Mam Muszelki i Tukany, łatwiejsze się wydają, ale wciąż nie mogę się za nie zabrać.
- chrumcia91
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3624
- Rejestracja: 18 kwietnia 2017, 12:52
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
A ja bym je chętnie ulozyla, wymienila się, tylko na chwilę obecną chyba nic nie mam na wymiane
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Bardzo ciekawe puzzle. Też uważam, że ta seria jest ciekawym wyzwaniem. Sama wybrałam sobie nutki.
Relacja bardzo ciekawa Pamiętam jak przy niektórych obrazach parę puzzli dołożonych na dzień cieszyło bo wreszcie coś do przodu
Relacja bardzo ciekawa Pamiętam jak przy niektórych obrazach parę puzzli dołożonych na dzień cieszyło bo wreszcie coś do przodu
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Póki co nieczęsto mi się zdarza żebym się na jakieś puzzle uparł, ale te są u mnie "must have". Trochę trąci masochizmem , ale po prostu muszę je ułożyć, wyobrażam sobie efekt na żywo.
- Katerinas
- Czwarty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 169
- Rejestracja: 27 grudnia 2018, 16:52
- Lokalizacja: ... gdzieś w Puszczy Kampinoskiej ;)
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
oh koreczki
Też je układałam i wiszą sobie na ścianie.
Ta seria Piatnika jest zabójcza.
Ja sama mam w czeluściach szafy jeszcze jeden motyw, za który coś ciężko mi się zabrać. Też Piatnik - rozsypane spinacze. Zabójstwo....
Też je układałam i wiszą sobie na ścianie.
Ta seria Piatnika jest zabójcza.
Ja sama mam w czeluściach szafy jeszcze jeden motyw, za który coś ciężko mi się zabrać. Też Piatnik - rozsypane spinacze. Zabójstwo....
- mystique
- Trzeci stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 105
- Rejestracja: 02 lutego 2016, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
whoah! Muszę to mieć! (((:
denerwować się, to mścić się na swoim zdrowiu za głupotę innych (:
http://poukladany.blogspot.com/
http://poukladany.blogspot.com/
- Mrs_Wayne
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 609
- Rejestracja: 15 listopada 2017, 11:44
- Lokalizacja: Bośnia i Hercegowina
Re: 1000 Piatnik - Korki do wina
Dzięki Twojej relacji i ja zakupiłam puzzle mają swój urok i czekają spokojnie na swoją kolej