Heye - Zozoville
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Heye - Zozoville
Cześć
Dawno mnie tutaj, tzn. w czakowych albumach, nie było. Tak dawno, że pozapominałem, jak wstawiałem obrazki i wszystkiego uczę się od nowa.
A okazja po temu wyśmienita. Zakumplowałem się z nowym kumplem, wydarzenie o tyleż historyczne, gdyż zarzekałem się, że nigdy się kumplował z maluchami nie będę. Długo ze sobą walczyłem, ale nowi kumple tak za mną chodzili, że w końcu pękłem i mam ich już paru. Dziś przedstawiam pierwszego z nich, jest trochę nieśmiały, więc trzeba powoli. Poznajcie Eustachego!
Jak już mówiłem, jest nieśmiały i zanim da się poznać, musi uważnie opatrzyć całą okolicę:
Eustachy pragnie się z Wami przywitać typowym, zozovilskim pozdrowieniem. Niestety na forum zaglądają małe dzieci i nie mogę w pełni przetłumaczyć, co to dokładnie znaczy, musi wystarczyć uproszczona forma: siema.
Eustachy lubi ganiać małe kotki, ciągle nad tym pracujemy, ale postępy mizerne i ciężko było go wyłapać do fotki, się jednak udało!
Dawno mnie tutaj, tzn. w czakowych albumach, nie było. Tak dawno, że pozapominałem, jak wstawiałem obrazki i wszystkiego uczę się od nowa.
A okazja po temu wyśmienita. Zakumplowałem się z nowym kumplem, wydarzenie o tyleż historyczne, gdyż zarzekałem się, że nigdy się kumplował z maluchami nie będę. Długo ze sobą walczyłem, ale nowi kumple tak za mną chodzili, że w końcu pękłem i mam ich już paru. Dziś przedstawiam pierwszego z nich, jest trochę nieśmiały, więc trzeba powoli. Poznajcie Eustachego!
Jak już mówiłem, jest nieśmiały i zanim da się poznać, musi uważnie opatrzyć całą okolicę:
Eustachy pragnie się z Wami przywitać typowym, zozovilskim pozdrowieniem. Niestety na forum zaglądają małe dzieci i nie mogę w pełni przetłumaczyć, co to dokładnie znaczy, musi wystarczyć uproszczona forma: siema.
Eustachy lubi ganiać małe kotki, ciągle nad tym pracujemy, ale postępy mizerne i ciężko było go wyłapać do fotki, się jednak udało!
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- jagabaga
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 5105
- Rejestracja: 16 grudnia 2015, 12:31
- Lokalizacja: Miasto Kiepury i... Gierka;-)
Re: Heye - Zozoville
To na pewno Eustachy? Jeśli tak, to kimże jest Mateo???
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
Mateo to jeden z dwóch demonologów, którzy sprowadzili zozovillowe paskudztwa do naszego świata (więcej info tu: https://www.zozoville.com/en/).
Eustachy to zdrobnienie. Prawdziwe imię jest tak złowrogie, że samo przeczytanie go sprowadza na czytacza oznaki obłędu. My tu się zachwycany cudnością zozovillka, a pisałem przecie, że to bestia jest. On lubi ganiać małe kotki!
Eustachy to zdrobnienie. Prawdziwe imię jest tak złowrogie, że samo przeczytanie go sprowadza na czytacza oznaki obłędu. My tu się zachwycany cudnością zozovillka, a pisałem przecie, że to bestia jest. On lubi ganiać małe kotki!
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- jagabaga
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 5105
- Rejestracja: 16 grudnia 2015, 12:31
- Lokalizacja: Miasto Kiepury i... Gierka;-)
Re: Heye - Zozoville
Nie przesadzaj z tą bestią! Bestie po pierwsze nie charakteryzują się mizernymi kończynami, a po drugie jednym kłem i trzema siekaczami (w tym jednym ułamanym) to co najwyżej kaszce mannie może zagrozić
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
No nie wiem, nie wiem. Małe kotki wyglądają zawsze na przestrachane.
Sama na czarownicowych imprezkach pichcisz różniste soczki, po których nie od razu widać, co potrafią, ot wyglądają i smakują sobie ohydnie, ale żeby zara w żaby zamieniać?
W tych zozovillskich bestyjach też nie wszystko jest takie jak się na pierwszy rzut ocząt wydaje. Ale spierać się nie będę, to nie ja tu jestem ekspertem od maszkar wszelakich. Jakby co, ostrzegałem
Sama na czarownicowych imprezkach pichcisz różniste soczki, po których nie od razu widać, co potrafią, ot wyglądają i smakują sobie ohydnie, ale żeby zara w żaby zamieniać?
W tych zozovillskich bestyjach też nie wszystko jest takie jak się na pierwszy rzut ocząt wydaje. Ale spierać się nie będę, to nie ja tu jestem ekspertem od maszkar wszelakich. Jakby co, ostrzegałem
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- kallarepka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 3525
- Rejestracja: 11 lutego 2014, 12:49
Re: Heye - Zozoville
Na tym pierwszym zdjęciu bestia wygląda najstraszniej, jakby prosto z horroru, z tą wielką dziurą w środku tułowia.
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
Chyba nie powinienem się tym chwalić, bo inni też będą chcieli, a nie powinni. Tam, gdzie bywałem, bez porządnych kopów z półobrota nie powinno się zapuszczać. Heyowe Zozovillki to tylko czubek góry lodowej, jaka pływa po drugiej stronie lustra
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
Pora na poznanie kolejnych kumpli Czaka. Tym razem ekipa nie jest ani nieśmiała, ani nie straszy małych kotków, więc jest dużo bardziej spoko. Panie i Panowie, oto najsłynniejszy bojsbend Zozovillandu:
Uważajcie jednak, nawet i tym razem kumplowanie się z tymi typami jest bardzo niebezpieczne. Muzyka wpada w ucho, a słowa największego hitu same cisną się na usta:
Dopóki nie będziecie ich nucić do niemal identycznie brzmiącej muzyki Zenka M. i śpiewać wspak, jesteście całkowicie bezpieczni. W przeciwnym wypadku skończycie jak ci, co to nigdy nie biorą Czakowych ostrzeżeń na serio:
Uważajcie jednak, nawet i tym razem kumplowanie się z tymi typami jest bardzo niebezpieczne. Muzyka wpada w ucho, a słowa największego hitu same cisną się na usta:
Dopóki nie będziecie ich nucić do niemal identycznie brzmiącej muzyki Zenka M. i śpiewać wspak, jesteście całkowicie bezpieczni. W przeciwnym wypadku skończycie jak ci, co to nigdy nie biorą Czakowych ostrzeżeń na serio:
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
Siedze se dzisiaj na ogrodzie, majówkę tradycyjnie biorąc po polsku na sportowo, wcinając kaszanę i żłopiąc browary na czas, aż tu nagle moje zmagania przerywa przeraźliwy wrzask.
- AAAAAAAAAAAAAA!!!
Wstaję i czujny jak ważka, idę chwiejnym krokiem w stronę zachodzącego słońca, bo to chyba stamtąd coś słyszałem. Patrze pod nogi i co widze? TO!
Podejrzliwie spoglądam na trzymaną w ręku butelczynę, bo, po pierwsze, primo, nie sadziłem żadnych marchewek, a po drugie, primo, jeszcze nie słyszałem, żeby marchewki darły japę. Ta, jak się wkrótce okazało, też nie.
Uff!
- AAAAAAAAAAAAAA!!!
Wstaję i czujny jak ważka, idę chwiejnym krokiem w stronę zachodzącego słońca, bo to chyba stamtąd coś słyszałem. Patrze pod nogi i co widze? TO!
Podejrzliwie spoglądam na trzymaną w ręku butelczynę, bo, po pierwsze, primo, nie sadziłem żadnych marchewek, a po drugie, primo, jeszcze nie słyszałem, żeby marchewki darły japę. Ta, jak się wkrótce okazało, też nie.
Uff!
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
Czułem w kościach, że ta cała sytuacja miała w sobie coś nienaturalnego, nie wiedziałem tylko co
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
To co oni tera do nich dodają Muszę więc uważać.
Tymczasem stworek sfiniszowany:
Wszystkie dotychczas zakumplowane zozovillki mają teraz u mnie stałe portale do naszego świata, jutro przy dziennym świetle cyknę fotkę.
Tymczasem stworek sfiniszowany:
Wszystkie dotychczas zakumplowane zozovillki mają teraz u mnie stałe portale do naszego świata, jutro przy dziennym świetle cyknę fotkę.
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
Portale otwarte, stworki mogę wbijać mi na chatę, kiedy tylko chcą.
Przez jakiś czas pokumpluję się z tymi, a jak mi się znudzą, wymienię na nowsze modele.
Przez jakiś czas pokumpluję się z tymi, a jak mi się znudzą, wymienię na nowsze modele.
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
Re: Heye - Zozoville
Świetna jest ta seria, fajnie mieć takich wesołych kumpli
- edorka
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 5774
- Rejestracja: 06 października 2019, 14:46
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Heye - Zozoville
Fajnie wyglądają
Mam pytanie
Ramke na marchewke zamaiwałeś czy udąlo się trafić pod wymiar gotowca?
Mam pytanie
Ramke na marchewke zamaiwałeś czy udąlo się trafić pod wymiar gotowca?
- Czak Noris
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1474
- Rejestracja: 28 stycznia 2016, 11:45
Re: Heye - Zozoville
Polecam, z takimi kumplami nie sposób się nudzić
Ramkę brałem tu:
https://allegro.pl/oferta/rama-aluminio ... NjliZTA%3D
Rozmiar pasował idealnie.
Reklamowanie alkoholu na forum jest chyba wbrew regulaminowi, ale mogę powiedzieć, że to ulubiony browar Ferdka
Puzzle to nie martini. Najlepiej je dobrze wymieszać
- wijkaa
- Piąty stopień puzzlomaniactwa
- Posty: 1894
- Rejestracja: 29 listopada 2019, 11:59
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Heye - Zozoville
W alkoholu to ilość się liczy bardziej niż jakość.